Strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...

biuro@polskiedrzewa.pl

+48 606 786 093

Logo serwisu.

Międzynarodowe Towarzystwo Uprawy i Ochrony Drzew

Logo serwisu. Logo serwisu.
Międzynarodowe Towarzystwo
Uprawy i Ochrony Drzew
MTUiOD
Zasadzenie miliarda drzew może pomóc Nam w ograniczeniu negatywnych skutków zmian klimatycznych.
Kompensację emisji dwutlenku węgla zapewnia sadzenie drzew. Szacuje się, że jedno drzewo pochłania rocznie 6-7 kg CO2.

Nasze korzenie sięgają głęboko

Aktualności

Podsumowanie seminarium 'Malownicze Pojezierze Meklemburskie'

Podsumowanie seminarium 'Malownicze Pojezierze Meklemburskie'

Rozmiar tekstu

A

A

A

Długo czekaliśmy na ten wyjazd. Pierwotne plany przewidywały coś w okolicach maja lub czerwca. Nie udało się. Ale w lipcu szczegóły zaczęły się krystalizować na dobre.

I tak 31 sierpnia w przeddzień wakacji wyruszyliśmy do naszych zachodnich sąsiadów. Kraina niby znana, ale jednak ciągle niedoceniana. Iluż to Polaków na pytanie „Dokąd jedziesz na urlop?” odpowie „Do Niemiec”. Owszem do Niemiec możemy pojechać na zakupy, po samochód, ale czy jest to dobre miejsce na urlop? Po trzech dniach odpowiadamy, że to miejsce wręcz znakomite.

 

Nie wszyscy wiedzą, że Meklemburgia jest drugim po Bawarii krajem związkowym pod względem ilości turystów, którzy wybierają się tutaj na wypoczynek. W wielu przewodnikach Meklemburgia określana jest jako „land 1000 jezior” (das Bundesland der 1000 Seen). Ale oprócz jezior znajdziemy tutaj ponad 370 rezerwatów i innych powierzchniowych form ochrony przyrody. To także region licznych uzdrowisk, których historia sięga 1793 roku, kiedy to książę Fryderyk Franciszek I przyjechał nad Bałtyk w celach leczniczych.

My nasz pobyt zaczęliśmy od „leśnego uzdrowiska” pośród majestatycznych dębów w Ivenack. To niewątpliwie miejsce, które powinien odwiedzić lub co najmniej mieć w planach każdy szanujący się dendrolog. Stanąć przed najgrubszym dębem kontynentalnej Europy o obwodzie ponad 11 metrów to naprawdę dobra pora na medytację i głębszą refleksję. A jeżeli jeszcze dodamy, że nasz bohater z Ivenack przeżył już co najmniej 7 stuleci i ma się bardzo dobrze to tym bardziej radość rozpiera serce.

A na ścieżce w koronach drzew… cóż… panorama okolic Ivenack i delikatne przebłyski przebarwień buków… A potem było delektowanie się napojami i przekąskami z widokiem na stado 80 danieli. Cisza, spokój, las, natura, duża ilość martwego drewna, grzyby…

Kierunek Schwerin. Najmniejsza stolica kraju związkowego w Niemczech, ale z jakże bajkowym zamkiem. Zwiedzający słynne zamki nad Loarą mogą dostrzec podobieństwo do zamku w Schwerin i podobieństwo to nie jest przypadkowe, ponieważ architekci podczas rekonstrukcji wzorowali się na renesansowych zamkach Francji.

Schwerin stał się naszym „domem” na dwa dni i dwie noce. Ale zanim bułgarski hotel pozwolił nam zasnąć nie mogliśmy doliczyć się wszystkich łóżek a kolega Marian, szybko uznał że nie ma jak to Inter City Hotel ???? W Schwerinie zwiedzaliśmy miasto nocą ale i w dzień było co robić. Piękny park przyzamkowy z imponującymi pneumatoforami cyprysików błotnych oraz grabowymi bindażami nie pozwolił nam o nim szybko zapomnieć. Niektórzy z nas zwiedzali miasto w podgrupkach, inni wraz z tubylcami i turystami świętowali na dorocznym „Święcie Wina”. Działo się do tego stopnia, że kiedy w pożegnalnym wieczorze kolega Andrzej na pytanie kelnera „Co podać” odpowiedział „gorącą czekoladę” uznaliśmy, że pora zwijać się stąd, gdyż do tej pory nikt nie wytypowałby takiego zamówienia.

Drugi dzień spędziliśmy na wodzie i w przenośni i dosłownie, gdyż Waren nad jeziorem Muritz to dopiero fantastyka. Niesamowite muzeum przyrodnicze Parku Narodowego Muritz z akwariami, wystawy, piękna starówka i rejs statkiem do Robel przez jezioro o maksymalnej głębokości 31 metrów to była „niezła” jazda. A po powrocie do hotelu znowu był Schwerin nocą: romantyczne zdjęcia na zamkowych schodach, pokazy sztucznych ogni, muzyka na wodzie.

W sobotę, gdy cały Wismar jeszcze spał zawitaliśmy do tego uroczego miasteczka z pochyłym rynkiem. Ale kamienice w tym mieście z szachulcowymi konstrukcjami, cegłą sprzed kilkuset lat… mmm… trudno to opisać. Po prostu zabytek klasy zerowej UNESCO - „palce lizać”.

W południe dotarliśmy do Rostocku. To największe miasto kraju związkowego (ale nie stolica) przypomniało nam jak można wykorzystać walory miasta nad wodą. Historia, infrastruktura, rzesze turystów, kawiarnie i restauracje… cóż można jeszcze więcej. Być w Rostocku i nie odwiedzić Warnemunde… no nie… ten kurort zabrał nam 90 minut życia, ale chcielibyśmy być tutaj co najmniej 3 dni dłużej.

Nie mogło zabraknąć rzecz jasna ogrodu botanicznego i arboretum w Rostocku. A tam też było na czym zawiesić „dendrologiczne oko”.

Zakończenie naszego wyjazdu to Ruhe Forst w Puszczy Rostockiej. To chwila refleksji nad tym jak może wyglądać pochówek w lesie pośród drzew – coś co nie jest znane u nas, ale w całych Niemczech takich miejsc pochówku mamy aż 43.

Na co dendrolodzy i ogrodnicy zwrócili uwagę to piękne przydrożne aleje – korony od początku wyprowadzane tak, aby zachować skrajnię i uniknąć w przyszłości rozległych cięć. Drzewa w miastach nie zamierają z braku wody, w miejscach o ograniczonej przestrzeni są regularnie przycinane. Miło patrzeć na zielone korony na początku września. Nie można zapomnieć o pięknych, różnorodnych nasadzeniach bylinowych, które urozmaicają zurbanizowane przestrzenie: szałwie, czosnki, werbeny, żeniszki, aksamitki… W tym roku królują kontrasty i wszechobecny fiolet w różnych odcieniach.

Świetny wyjazd, dopisało niemal wszystko: uczestnicy, pogoda i Meklemburgia. Romantyczny hotel w centrum Schwerina nie popsuł nam nastrojów, choć udział „czerwonego” mógł sugerować, że pierwotne przeznaczenie hotelu mogło być inne ???? W strefie kulinarnej królował popularny „Bismarck” – kto nie próbował niech żałuje. Nikt nie zaginął, nikt się nie spóźnił, grupa wyborna. Znowu nowe znajomości, miłe rozmowy, świetna atmosfera… można powiedzieć „to kiedy kolejny wyjazd”? Zobaczymy, ale już za mniej więcej 1,5 miesiąca zobaczymy się w centralnej Polsce.

Wszystkim tym, którzy dołożyli swoją cegiełkę do udanego wyjazdu serdecznie dziękujemy i zapraszamy na kolejny.

05

WRZ

2023

880

razy

czytano

6/55

polskiedrzewa.pl

Czy wiesz, że...

Przewiń animację o jedno pole w lewo.

Przewiń animację o jedno pole w prawo.

Formularz kontaktowy

Imię *

Nazwisko *

E-mail *

Telefon

Treść *

Logo serwisu. Logo serwisu.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu z Nami poprzez skorzystanie z formularza kontaktowego lub telefonicznie: 606 786 093.

Międzynarodowe Towarzystwo Uprawy i Ochrony Drzew

ul. Łokietka 3, 87-100 Toruń

Do góry

Wyszukiwarka

Twoja przeglądarka internetowa, bądź system operacyjny, nie wspierają lektora w podanej wersji językowej.

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Zdjęcie:

Uruchom

Wstrzymaj

Przewiń animację o jedno pole w lewo.

Przewiń animację o jedno pole w prawo.

Opinie

Dziękujemy

Logo serwisu.

Międzynarodowe Towarzystwo Uprawy i Ochrony Drzew

Ukryj moduł.